Finał czwartego sezonu serialu <em>„The Bear”</em> jest bardzo źle rozumiany


Wersja tej historii ukazała się w biuletynie rozrywkowym Esquire, The Cliff-Hanger. Zarejestruj się tutaj, aby otrzymywać cotygodniową krytykę aktualnego programu telewizyjnego bezpośrednio do swojej skrzynki odbiorczej.
Finał czwartego sezonu serialu The Bear został wyemitowany nieco ponad tydzień temu. Oczywiście krytycy rzucili się, by rozwalić najnowszą ucztę Jeremy'ego Allena White'a i twórcy Chrisa Storera — w tym my . Mimo to nie mogłem powstrzymać się od zabawy z jedzeniem trochę dłużej w finale, co uważam za bardzo źle zrozumiane.
Nie ma żadnego sensu ani powodu w odbiorze 4. sezonu serialu The Bear przez krytyków. Niektórzy krytycy uważają, że serial FX stoi w miejscu i nadszedł czas, aby całkowicie się zakończył. Inni twierdzą, że 4. sezon w końcu pokazał, jak postacie wkładają emocjonalną pracę — czego, jak narzekali fani, nie działo się w 3. sezonie. Jeśli chcesz bardziej wyważonego spojrzenia, starszy redaktor ds. rozrywki w Esquire, Brady Langmann, napisał, że podobał mu się finał 4. sezonu — nawet jeśli podróż do niego była nieco wyboista.
Rzecz w tym, że sezon 4 jest antytelewizyjny. Co mam na myśli? Większość postaci w The Bear nie spełnia naszych oczekiwań co do tego, jak mają zachowywać się bohaterowie telewizyjni. A finał sezonu 4, kiedy Carmy (Jeremy Allen White) postanawia opuścić restaurację? Widzowie nie są przyzwyczajeni do takiego poziomu dezorganizacji fabuły. To tak, jakby dr Robby w The Pitt rzucił medycynę i zajął się robótkami na drutach, albo trener Taylor w Friday Night Lights odłożył gwizdek i zaczął pracę księgowego. Kiedy nasi ulubieni bohaterowie całkowicie tracą swoją tożsamość, naszą pierwszą reakcją jest drwina. Ale cofnijmy się o krok i pomyślmy o decyzji Carmen z innej perspektywy. Co on ma zrobić?
Według Sydney (Ayo Edebiri) i Ritchiego (Ebon Moss-Bachrach) jest przeznaczony do pracy w kuchni. W końcu jest tam cholerną gwiazdą rocka. Carmy robiący swoje w kuchni to sedno The Bear . Utrzymywanie Carmy'ego przy kuchence to telewizyjna rzecz. Ale finał sezonu 4 jest antytelewizyjny. Carmy dochodzi do naturalnego wniosku: jedynym sposobem na znalezienie przestrzeni do uzdrowienia jest odejście od środowiska, które jest dla niego ewidentnie niezdrowe... co jest bardzo ludzkim sposobem radzenia sobie z jego zdrowiem psychicznym. Może to nie nadaje się na pikantną telewizję, ale jest całkowicie wiarygodne.
Teraz jest możliwe, że Carmy wróci do kuchni w następnym sezonie. Programy telewizyjne często próbują odciągnąć swoich głównych bohaterów od tego, co kochają, tylko po to, aby sprowadzić ich z powrotem na miejsce chaosu. Jako niedawny przykład: Janine Teagues (Quinta Brunson) na krótko rezygnuje z pracy nauczycielki, aby dołączyć do personelu okręgu szkolnego w Abbott Elementary . Ale te wątki zwykle nie trwają długo, zanim nasze postacie nie znajdą się dokładnie tam, gdzie zaczęły.
Carmy grożąca wykolejeniem wszystkiego, co widzowie kochają w The Bear — tj. szalonej kuchni i dysfunkcyjnych kłótniach rodzinnych — to diaboliczna, antytelewizyjna robota. Jeśli najlepszą częścią The Bear jest to, jak ludzki i prawdziwy wydaje się ten serial, nie ma nic bardziej szczerego niż postać, która praktycznie zgadza się z widzami, że jego życie nie jest trwałe. Nawet The Pitt , który był chwalony za dokładne przedstawienie pracy w służbie zdrowia w nagłych wypadkach, nie mógł nie zboczyć w stronę krainy fantazji, w której centrum medyczne w Pittsburghu stało się mikrokosmosem wszystkich problemów Ameryki w ciągu zaledwie piętnastogodzinnej zmiany. To nie jest przytyk do niesamowitego pierwszego sezonu dramatu HBO — to po prostu telewizja.
Jasne, The Bear często prezentuje przesadnie długie monologi i aktorstwo godne nagrody, tak samo jak każdy telewizyjny dramat walczący o Emmy. Gdyby The Bear nie był zainteresowany zabawianiem cię, byłby to pozbawiony humoru trud. Ale decyzja Carmy o opuszczeniu kuchni pod koniec sezonu 4 nie wydaje się być sztuczką mającą na celu pobudzenie twojego podniebienia przed sezonem 5. Gdyby twórca serialu Chris Storer chciał to zrobić, po prostu zamknąłby Carmy ponownie w kuchni.

Stacja FX przedłużyła już serial The Bear na 5 sezon.
W sercu całego rodzinnego szaleństwa Berzatto i wybryków w pogoni za gwiazdką Michelin leży głęboko ludzka historia o tym, jak radzimy sobie z żałobą. Możemy kłócić się cały dzień o to, ile fabuły musi się wydarzyć w każdym odcinku, aby ludzie poczuli, że serial telewizyjny rozwija się we właściwym tempie, ale niektóre z najbardziej znanych odcinków The Bear — „ Ryby ”, „ Serwetki ”, „Widelec” — to także te, które na chwilę wyhamowały chaos w kuchni.
Jeśli w sezonie 3 krzyczałeś na telewizor, żeby Carmen się postarała , cóż, teraz na pewno to robi. Po prostu nie rozwiązuje swoich problemów w sposób, który przywykliśmy oglądać u naszych telewizyjnych bohaterów. Zazwyczaj bohaterowie dochodzą do cudownych objawień na temat swojego życia już po jednej sesji terapeutycznej. Mądry, stary krewny może pomóc im zobaczyć światło, jakby byli Wyrocznią w Matrixie . Cholera, bohaterowie Teda Lasso rozwiązywali swoje problemy w półgodzinnych odcinkach, jakby było to tak proste, jak przełączenie przełącznika w mózgu. Niedźwiedź z pewnością jest zdolny do takiego kiczu — szczególnie w sezonie 4. (Patrzę na was, Sugar i Francie Fak.) Nie będę udawał, że to idealny serial telewizyjny. Ale Niedźwiedź jest najlepszy, kiedy ignoruje te banalne telewizyjne ozdobniki.
Więc jako ktoś, kto również przeszedł kryzys z powodu utraty miłości do swojej kariery, a następnie odnalezienia tej pasji w innej dziedzinie (ciekawostka: kiedyś byłem inżynierem dźwięku), bardzo utożsamiłem się z wewnętrznym zamętem Carmy'ego. Może lepiej byłoby mu jako profesorowi gotowania lub komuś innemu. Uwierz mi: można się zmienić, nawet jeśli wydaje się, że to nie to, co powinieneś robić. Jeremy Allen White ma być w kuchni. To jest Niedźwiedź . Cóż, finał 4. sezonu przypomina nam, że postać to coś więcej niż fabuła serialu, ponieważ osoba to coś więcej niż miejsce, w którym pracuje. Dla telewizji to zupełnie nowe terytorium. I jest cholernie ekscytujące.
esquire